Weszłam na filmweb aby podzielić się wrażeniami po obejrzeniu 3 pierwszych odcinków, a tu pusto. Czu ktoś ogląda? Jak waszym zdaniem wypada nowy sezon? Według mnie jest (wreszcie) bardzo dobrze. Powrócił klimat dawnego Outlandera, podróże w czasie, to uczucie, kiedy Claire z Jamiem są rozdzieleni od Bree o Rogera.. trochę jak w drugim sezonie.. Czy kiedykolwiek się jeszcze spotkają? No i sentymentalne Lallybroch... aż łezka kręci się w oku. Szkoda mi wciąż młodych głównych bohaterów, ale cieszę się, że mimo wszystko, że ich potomkowie będą najprawdopodobniej opiekować się tamtym miejscem.
Według książek Bree, Roger i dzieci znowu cofną się w czasie i spotkają z Jamiem i Claire
o, to ciekawe. czy jest sens po 6 sezonach zaczac czytac ksiazki, ale nie od poczatku, a wlasnie od tego momentu, gdzie skonczyl się 6ty sezon? nie bardzo mam czas leciec od nowa, a boje się, ze strasznie splyca wszystko probujac zamknac serial w tych 2 sezonach. MUSZE się dowiedziec, co duch Jamiego robil pod oknem Claire i jak wyjasniono, ze umarl majac 25 lat...
Już nie pamiętam dobrze, ale zdaje się że w książkach tego motywu z duchem Jamiego nie było, i nie umarł jako 25 latek
Chyba chodziło o to, że myślał że zginie pod Culloden ze swymi ludźmi, a trafił do niewoli.
chyba jednak byl ;p bo sama autorka powiedziala juz dawno, ze zeby się dowiedziec o co z tym duchem chodzi, to trzeba czekac do ostatniej czesci serii. a z tym, ze umarl majac 25 lat, to wypalila w wywiadzie chyba jakos przy premierze najnowszego sezonu ;)
Jamie w którymś z odcinków po powrocie Claire z powrotem do przeszłości, mówi jej, że gdy odeszła czuł się momentami jakby umarł. Jest kilka scen z okresu gdy Claire byla w XX wieku, gdy Jamie widział ją idącą w jego stronę itp. Sam fakt, że również Jamie ma bardzo realistyczne sny o przyszłości świadczyć może o tym, że podrożone wtedy w czasie jego dusza :)
jasne, ma to sens, cos w tym moze byc. ale to wciaz pozostaje fanowska teoria, domyslami, a ja chce poznac wersje autorki :)
Na moje lepiej przeczytać wszystkie części. W serialu WSZYSTKO jest spłycone, no ale wiadomo, że nie da się zawrzeć wszystkich wątków z książki bo sezon by miał 200 odcinków . Ale w sumie to nie wiem czy bym ogarnęła wszystko w serialu, gdybym najpierw nie przeczytała książek.
Czytać trzeba od początku. Samo obejrzenie serialu nie oddaje nawet w 1/3 treści książek. Spore skróty, a nawet zmiany. Serial jest dobrze zrobiony, nie zawiodłam się, ale porównując z książkami, oj dużo mniej tam jest.
nie trzeba :D niedlugo po tym jak tu napisalam zaczelam od 7go tomu. jak skonczylam 9ty, to zabralam się za pierwszy. odnalazlam się bez problemu. i tak, w serialu nie ma wszystkiego, wiadomo, ale uwazam, ze wrecz rewelacyjnie ogarneli, co nalezy pokazac, zeby mialo rece i nogi, bylo ciekawie i niezbyt przytlaczajaco. nawet to, co pozmieniali, jest calkiem sensowne.
od sezonu 5 i 6 nie było po co tu wchodzić , dobrze że w 7 sezonie serial wraca na właściwe tory no to tylko doczekać 8 sezonu finałowego i zamkniemy temat tego serialu.
Ja jestem w połowie drugiego sezonu liczę na szczęśliwe zakończenie, jeszcze duzo sezonów przed mna i się już denerwują ze będzie między jamie i claire rozłąka
Chciałabym książki przeczytać, czekam na drugą połowę 7 sezonu, bardzo fajny serial i krajobrazy Szkocji ogólnie mega