Korzystając z urlopu obejrzałem go w całości szczególnie poruszył mnie ostatni dwugodzinny odcinak gdy aktorzy się żegnali czułem się jak bym był tam z nimi te 11 sezonów aż mi łzy poleciały.
Jedyna rzecz, która mi się w tym serialu nie pododobałą to Frank xD
Nie no żart :P
A tak serio, to czasami jak jeszcze był Trapper to miałam wrażenie że ich te śmieszkownie było strasznie wymuszone :/