Przyznam, że na początku nie mogłam przeżyć tygodnia bez tego serialu. Jednek kolejne serie sa coraz to bardziej nudne, mniej w nich tego wspaniałego, dziwnego humoru, który mnie tak urzekł. Robi się z tego dramat - dojrzałej kobiety po 30, która nie potrafi znaleźć swojej drugiej połowy, ponieważ za każdym razem boi się stałego związku. Wesołe...., już nie. Teraz smutne