e tam, nie wiadomo. w USA były dziesiątki tysięcy takich jak ona, u nas jej się udało bo nie było większej konkurencji ;-) zresztą nie przesadzajmy, że z niej taka wielka aktorka... najładniejsza? to, już bardziej
nie przesadzajmy też że w Polsce nie było konkurencji, bo akurat w latach 60 było jej masę, najlepiej o tym świadczy fakt, że aktorki takie jak Teresa Tuszyńska po "do widzenia do jutra" pojawiała się na okładkach zagranicznych czasopism i ją próbowano ściągnąć za granice, ale ona sama nie chciała i jej na tym nie zależało, czy np Anna Prucnal która zagrała u Federico Felliniego, Kwiatkowska która też w swoich latach co prawda, na początku dzięki dużej zasłudze Polańskiego ale jednak, też grała we francuskich filmach, może nie zrobiła oszałamiającej kariery, ale jednak grała w sporej ilości produkcji zagranicznych, i można by tak dalej wymieniać, z całą pewnością można powiedzieć, że czasy, gdy jedynym kosmetykiem u nas było szare mydło potasowe, były dużo lepsze dla polskich aktorek, obecne aktorki mogą tylko pomarzyć o zagraniu u reżyserów takiego formatu jak Fellinii czy o takiej karierze jaką mogła mieć Tuszyńska gdyby nie fakt, że jej na tym nie zależało, o przedwojennej Polii Negri nawet nie ma co wspominać.
Andrzej Wiernicki w ostatnim fragmencie tego filmu bardzo ładnie podsumował kobiety dawniej vs kobiety dziś.
https://www.youtube.com/watch?v=_RBblqAfiaU