Ani książka, ani film. Oba dzieła zasługują ma potępienie. Książkę napisał komunistyczny neofita, a film tylko pogłębił niejednoznaczne oceny moralne. Szczuka powinien kwiczeć przed śmiercią jak świnia w kałuży błota, a Chełmoński ucieć na Zachód, a potem doczekać się rehabilitacji.
To była lektura szkolna. Ówcześni poloniści, jeśli tylko sprzyjali władzy, potrafili za pomocą tej książki zohydzić AK i wolną Polskę.
Ten film jest momentami nawet dobry. Świetna gra tego.. no... Cybulskiego. Znam go tylko ze zdjęć i opowieści. Moją ocenę obniża fakt, że film kręcił Wajda. To i tak jego szczytowe osiągnięcie.
Ale jakie znaczenie ma to, że to film propagandy komunistycznej i to jeszcze takiej siermiężnej komuny, której to nawet komuniści się wstydzą. Jest po prostu dobry. Czy Polacy wszystko muszą oceniać politycznie. Wiadomo, że w tamtych czasach, aparat komunistyczny to byli zbrodniarze z ZSRR, ale mamy XXI wiek, to już tylko historia.
Czy taka znowu historia? Wiesz co? Czytałem przedwczoraj komentarze dotyczące kopalni Wujek. Byłem zszokowany, że ten szmatławy ścierwo-Onet puszcza komentarze, w których ludzie cytują peerelowską wersję przebiegu zdarzeń. Niektórzy dodawali komentarze, że PRL to był takim sam kraj jak każdy inny, tak jak ustroje są inne, a władzę należy szanować.
Odpuściłem sobie, bo coraz bardziej czuję, że to już nie mój kraj. Zbyt wiele osób wybiela dziś stan wojenny i jeszcze usprawiedliwia totalitaryzm jako normalny system, którego przedstawiciele mieli prawo się bronić. Niech to szlag!!!
Dlatego mam taki negatywny stosunek do tamtej epoki i jej wątpliwych osiągnięć.
Ok. Odwracają skutecznie uwagę od tego co teraz. Inteligentniejsi są od opozycji. Wiedzą, że wyciągając jakieś historyczne sprawy, sprawią, że ich oponentów zaleje krew i zajmą się historią, zamiast tym co teraz.
Zauważyłem tendencję do wybielania i uczłowieczania PRL. Celuje w tym wiele głównych mediów prywatnych.
Przedstawiciel kilku % potomkow rasy panow sprzed 39??
Czy moze 80% niewolnikow tych panow ktorzy zapomnieli o swoim pkchodzeniu???
Obejrzałem ponownie po 20 latach. Nie wiem czym się tak wtedy zachwycałem, że dałem solidne 8. Cybulski i Duduś nawet nie ratują tego dzieła.
Tak czytam te wypowiedzi i zastanawiam sie czy tu pisza tylko potomkowie
10 % panow??? Ktorym w 45 zabrano i dla ktorych komunistyczna wladza to samo zlo
Jesli to faktycznie wypowiedzi potomkow panow to oczywiscie sa calkowicie uzasadnione ale mam wrazenie podobnie jak w ocenach politycznych ze podobne poglady wyglaszaja potomkowie niewolnikow sprzed 39r ktorym zle komunistyczne wladze zabraly lepianki i czworaki i wsadzily do darmowych mieszkan ze sraniem w porcelanie zabraly ziemie ktorej nie mieli zabrali lekarza iszkole itd
Ja na przykład cenię to, że hołota w PRL została wzięta za mordy i wysłana przymusowo do szkół. Co prawda ludzie urodzeni w latach 30-40 nie potrafią się posługiwać na piśmie literacką polszczyzną, ale za to ich dzieci i wnuki nabrały, za przeproszeniem sznytu. Pokończyły szkoły, studia i zaliczyły awans społecznym. Ale to już się działo głównie po 1989.
W sumienie nie wiem, czy awans społeczny wnuków tej hołoty to zasługa komunizmu, czy też zwykły rozwój krajów rozwijających się. To pewnie rzecz bardzo złożona. Jednak PRL hołdu nie oddam, ponieważ był to system zniewolenia totalnego. Koniec, kropka.
Słusznie, słusznie. To ciekawe na ile "rozwój" kulturowy, ekonomiczny PRL był hamowany przez władze, a na ile w ogóle można było w owych czasach liczyć. Sytuację komplikuje fakt że pierwszym zadaniem była odbudowa kraju ze zniszczeń. Propaganda rozpisywała się o hutach, kopalniach, wczasach w Bułgarii, ale i tak w porównaniu z Europą to był skansen.
Pewnie pisze tak dlatego, że wielu zwykłych Polaków solidnie się przykładało, aby tamten system trwał, a wszyscy Polacy żyli w PRL jak na jednej wielkiej "wyspie wolności".
Tak, tak, a Wiesław Myśliwski (urodzony w roku 1932) nie umie się posługiwać na piśmie literacką polszczyzną :O
@tomek_66 . A tak na poważnie moja babcia z mężem mieli przed wojną masarnię i znany sklep mięsny w Radomiu na ul. Wałowej. Babcia pomagała mu w prowadzeniu biznesu. Ciężka praca i szacunek dla klienta zaowocował prestiżem. Jak przyszła po wojnie komuna to zamiast wyciągać moich przodków z " lepianki i czworaków" i wsadzać do darmowych mieszkań, zabrała im sklep i masarnię a do mieszkania dokwaterowała dwie rodziny niewolników, jak ich określiłeś.
@tomek_66 muszę z Tobą porozmawiać prywatnie bo inaczej Twoją wypowiedź uznam jako bełt kompletnego debila, który fizycznie nie ma możliwości analizowania faktów i czytania ze zrozumieniem doświadczeń i wypowiedzi innych.
Taki "sprawiedliwy los" spotkał wielu Polaków. Wujek nie zapisał się do partii, więc został zdjęty z nadleśnictwa i jako osoba podejrzana dla systemu obsługiwał polowania z kijem w ręku. Najlepiej funkcjonowało rolnictwo pegeerowskie. To był dopiero wiejski czar.
Najśmieszniejsze jest to, że ci, którzy dziś krytykują komunistyczny system to w przeważającej większości potomkowie 70-80% ludności wiejskiej i małomiasteczkowej, chłopskiej z dziada pradziada i za II RP klepiącej biedę. I za PRL często wcale nie żyło się ich dziadom lepiej. W mojej rodzinie krążą opowieści jak już po wojnie ludzie na zwykły rower mówili -"diabeł", gdyż nie potrafili sobie wyobrazić jak to szachrajstwo w ogóle działa i jeździ. A co do potomków panów: - dzisiaj takich prawie już nie ma, bo wyginęli wymordowani na spółkę przez brunatnych i czerwonych.
Chełmoński wyjechal na zachod do Monachium i nawet wrocil.
W latach 1867–1872 uczył się w warszawskiej Klasie Rysunkowej i w prywatnej pracowni Wojciecha Gersona, 1872-1875 studiował w Monachium (w końcu stycznia 1872 r. zgłosił się do Akademii Sztuk Pięknych - Naturklasse)[7]. W 1875 udał się do Paryża, gdzie zyskał dużą popularność dzięki oryginalnej tematyce swoich obrazów. Współpracował jako ilustrator z paryskim „Le Monde Illustré”. Zwiedzał Włochy, w latach 1872 i 1874-1875 odbył wycieczki na Podole i Ukrainę.
Czy ty wiesz co piszesz?