Bardzo wyrazisty obraz - portret małżeństwa w stanie rozpadu. Oboje świadomi, że jedno z drugim już nic nie łączy. Urazy i prenesje ukryte pod grupą skorupą formalizmu. Sztuczne rozmowy i wzajemne unikanie siebie. Nawet próba szczerej rozmowy w pokoju/gabinecie wyglądała jak wizyta pacjentki u lekarza. Dobre wstawki...
więcejMożna popatrzeć bez specjalnego obrzydzenia, ale prawdziwe i wielkie kino na ten temat będzie dopiero za kilkanaście lat, w "Dekalogu".
Czy tylko ja zauważyłem, że stosunek lekarza do pacjenta niewiele, jeśli w ogóle, się zmienił, oczywiście pacjenta "państwowego"? Tyle fajnych spraw jest na świecie (np. brydż czy...